WEGAŃSKI CZESKI KNEDLIK DROŻDŻOWY
Pyszny, mięciutki, nadający się do wszystkich rodzajów pieczeni, gulaszów, sosów - także tych mięsnych 😊
Składniki:
- Mąka biała - 500 g
- Letnia woda - 1 szklanka
- Drożdże świeże - 25 g
- Cukier - 1 łyżeczka do herbaty
- Olej roślinny - 1 łyżka
- Ciepłe mleko roślinne (ew. letnia woda) - 2-3 łyżki
Z mleka, drożdży, cukru i 2 łyżek mąki zrobimy sobie zakwas. Dokładnie wymieszamy wszystkie składniki w wysokim naczyniu i pozostawimy na 15 - 20 minut, aż wyrośnie.
Do reszty mąki dodamy sól i olej oraz zakwas drożdżowy i ciągle mieszając dodajemy wodę do uzyskania właściwej konsystencji. Ciasto powinno być dość miękkie, ale nie powinno być za rzadkie. Wyrabiamy ciasto - ja ciasto drożdżowe zawsze wyrabiam rękoma - moja mama zawsze mówiła, że ciasto drożdżowe musi poczuć rękę. Ale wy możecie użyć specjalnego miksera jeśli chcecie 😉
Ciasto jest wyrobione, kiedy przestaje się kleić do rąk i do miski, a wy czujecie, że już wam "rośnie w rękach".
Wyrobione ciasto odkładamy w misce w ciepłym miejscu, przykrywamy czystą szmatką i czekamy aż wyrośnie - około 20 minut. Powinno podwoić swoją objętość.
Następnie je jeszcze raz ugniatamy, dzielimy na dwie równe części i formujemy wałki, które następnie odstawiamy jeszcze na 10 - 15 minut.
W tym czasie przygotowujemy sobie parowar albo inne naczynie, w którym będziemy knedlik gotować na parze.
Knedliki gotujemy na parze przez 20 minut. Po tym czasie od razu je wyjmujemy, zwilżamy zimną wodą ze wszystkich stron i kroimy za pomocą nitki (dosyć długi odcinek nici wkładamy pod knedlik i następnie, owijając go, końce nitki zbliżamy do siebie tak, jakbyśmy chcieli ją związać, i ciągniemy oba końce w przecienych od siebie kierunkach do momentu przecięcia knedlika na pół lub ucięcia charakterystycznej "kromki" - niestety nie udało mi się zrobić zdjęć krojenia, ale chyba następnym razem poproszę męża o nakręcenie krótkiego filmiku 😊).
Taki knedlik jest już gotowy do spożycia :)
TIPY:
1. Do mąki można dodać pokrojoną w kostkę czerstwą bułkę
2. Knedliki do gotowania kładę na szmatkach fizelinowych (chyba tak się nazywa ten materiał 😜), nie przyklejają się wtedy do garnka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz