obrazek: http://christinachitwood.com/wp-content/uploads/2010/07 /WomanCleaning_123l-e1280428653351.jpg |
Nie mam czasu... Nie mam energii... Nie mogę bo dzieci... Bo mnóstwo obowiązków... itd...
Prawie wszyscy to znamy... Codziennie wieczorem, przed spaniem mówimy sobie: jutro napewno pójdę biegać, poćwiczę, pójdę na rower... a w efekcie rano wstajemy, rozpoczynamy codzienną rutynę - praca, dzieci, dom, gotowanie, pranie, sprzątanie, po południu padamy "na pysk" przed telewizorem a wieczorem znów sobie obiecujemy, że od jutra...
I chociaż wiemy, że powinnyśmy, że tłuszczyk się zbiera tu i ówdzie a energii co raz mniej, to nie potrafimy wziąć się w garść i po prostu zacząć.
W tym pośćie dam Wam kilka rad, jak zacząć ćwiczyć tak, by nie nadwyrężać się i nie tracić zbyt dużo czasu...