poniedziałek, 18 czerwca 2018

Z życia wzięte...

Moi drodzy, muszę wam opisać pewną historię, która przydarzyła mi się w ciągu ostatnich kilku dni... nie mam zbyt wielu osób, którym mogłabym sie zwierzyć, więc liczę na zrozumienie, brak hejtu i przyjacielskie reakcje ;)
Tym razem będzie to w zasadzie opis jednego tygodnia z mojego życia... Zdarzyło się w nim naprawdę dużo, dlatego postanowiłam to przelać hmmm... na ekran? 😉 tym razem też będzie bez fotek - osoby nie wyraziły zgody na wykorzystanie ich danych osobowych 😜