Tak jak wam obiecałam - oto drugi artykuł dotyczący naszej podróży z liniami Air Qatar 😊
Po bardzo przyjemnym pierwszym, pięciogodzinowym locie, około 11 w nocy lądujemy w stolicy Kataru - Doha.
Po wyjściu z samolotu, czeka na nas security check, gdzie jednak nie trzeba "rozbierać się" z bluzy, paska itd. chodzi szczególnie o poddanie wszelkich bagaży prześwietleniu.
Jako, że do następnego lotu mamy około 3 godzin, postanawiamy troszkę przejść się po lotnisku.
![]() |
lotnisko w Doha |
Głównym punktem lotniska jest ogromy oświetlony miś z wielką lampą. Chociaż nie wiem dlaczego tam jest i co właściwie ma symbolizować, niełatwo na niego nie zwrócić uwagi. Oto on:
![]() |
Ja i wielki miś - lotnisko w Doha |
![]() |
Lotnisko w Doha |

Jemy kanapki, delektujemy się - ja szampanem, a L. drinkiem. W restauracji również znajdują się toalety.

Kiedy na tablicy pojawi się informacja, że za chwilkę zacznie się "boarding" - wpuszczanie podróżnych do samolotu - udajemy się w stronę naszego "Gate'u" - bramy. Znów praktycznie bez kolejki wsiadamy do samolotu. Siedzenia wydają się troszkę mniej wygodne, niż w poprzednim samolocie, i jest tu troszkę mniej miejsca, jednak ciągle nie da się tego porównać z klasą ekonomiczną 😉.

Tym razem jesteśmy zapytani, co chcielibyśmy zjeść na śniadanie i czy życzymy sobie, żeby nas zbudzono. Stewardessa proponuje nam również piżamy. Zamawiamy sobie po drinku, śniadanie i siadamy wygodnie w fotelach. Kiedy jesteśmy w powietrzu, a lampka "proszę zapiąć pasy" gaśnie, rozkładam fotel na pozycję łóżko, włączam film i w ciągu 5 minut zasypiam. Łóżko można porównać do kuszetki w pociągu, z tym, że w odróżnieniu od niej, nie grozi upadek, ze względu na to, że po obu stronach znajdują się oparcia, a podczas snu należy być przypiętym pasami. Pasy muszą być zapięte na kołdrze, aby, w razie turbulencji, stewardessa widziała, że są zapięte i nie musiała Cię budzić. Śpię wygodnie do czasu, kiedy kapitan samolotu oznajmia przez głośniki, że za pół godziny będziemy powoli lądować. Po przebudzeniu stwierdzam, że przespałam śniadanie, zamawiam więc herbatę i powoli zaczynam się przygotowywać do lądowania.
![]() |
To jeszcze nie jest pozycja "Łóżko" - przy rozłożonym oparciu nóg, z przodu jeszcze ciągle jest tyle miejsca, że spokojnie przechodzi stewardessa |
Kiedy lądujemy na Balijskim lotnisku w Denpasar, według tamtejszego czasu jest już po południu. Przechodzimy przez kontrolę paszportową. odbieramy bagaże i udajemy się w poszukiwaniu delegata z naszego biura podróży.
![]() |
Lotnisko w Denpasar - tradycyjna architektura |



Po chwili zauważamy delegata z naszymi imionami zapisanymi na kartce papieru. Wita nas i prowadzi w stronę przystawionego samochodu. Po drodze pytamy, gdzie wymienić pieniądze. Na Bali obowiązują rupie, chociaż często w sklepach, restauracjach
można płacić dolarami amerykańskimi lub w euro. My jednak chcemy rupie. Delegat oświadcza nam, że najlepiej to wymienić w kantorze położonym poza halą lotniska, ponieważ są mniejsze prowizje. Tak też robimy. Warto przygotować się na to, że wymieniając pieniądze w kantorze, pracownik będzie od nas chciał dowód tożsamości - w naszym przypadku paszport. Prawdopodobnie chodzi o formę zabezpieczenia się przed przyjęciem fałszywej gotówki. Następnie udajemy się do samochodu, który odwozi nas do hotelu. Delegat po drodze zapoznaje nas z informacjami dotyczącymi Bali. Po drodze też dowiadujemy się, że przyjechaliśmy podczas pory deszczowej, więc powinniśmy się przygotować na to, że praktycznie każdego dnia czeka nas ulewa i burza. Kiedy dojeżdżamy do hotelu akurat zaczyna padać 😏. To jednak będzie już tematem innego posta 😉.
To by było na tyle o podróży na Bali, początkowo myślałam, że napiszę od razu o podróży powrotnej, jednak, ten post już jest dosyć długi, więc potrzymam was chwilę w niepewności 😛😜😝
W kolejnym poście zaprezentuję wam Bali 😊 dowiecie się czegoś o kulturze, religii, ludziach, tradycjach 😊 Możecie się także cieszyć na ciekawe fotki 😎
Jeżeli wam się podoba ten artykuł dajcie mi proszę +1, jeśli ogólnie lubicie mnie czytać zaznaczcie "obserwuj", nie zapomnijcie też udostępniać 😋
To by było na tyle o podróży na Bali, początkowo myślałam, że napiszę od razu o podróży powrotnej, jednak, ten post już jest dosyć długi, więc potrzymam was chwilę w niepewności 😛😜😝
W kolejnym poście zaprezentuję wam Bali 😊 dowiecie się czegoś o kulturze, religii, ludziach, tradycjach 😊 Możecie się także cieszyć na ciekawe fotki 😎
Jeżeli wam się podoba ten artykuł dajcie mi proszę +1, jeśli ogólnie lubicie mnie czytać zaznaczcie "obserwuj", nie zapomnijcie też udostępniać 😋
#Bali, #Indonesia, #EgzotyczneWakacje, #Morze, #OceanIndyjski, #QatarAirlines, #BusinessClass
UWAGA!!!
Wszystkie Teksty oraz fotografie i filmy, które zamieszczam, jeżeli nie jest podane ich źródło, są moją prywatną własnością, jakiekolwiek ich kopiowanie i oznaczanie za własne jest stanowi poruszenie praw autorskich i jest KARALNE!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz